Prezes UOKiK postawił zarzuty Jeronimo Martins Polska, właścicielowi sieci Biedronka, związane z brakiem rzetelnych informacji dla konsumentów dotyczących promocji „Magia Rabatów Zabawki i Książki – Voucher Biedronka”. Zawiłość warunków promocji oraz niepełne komunikaty w sprawie jej zasad mogły naruszać zbiorowe interesy konsumentów.
spis treści
Kontrowersje wokół Promocji
„Magia Rabatów Zabawki i Książki – Voucher Biedronka”
Klient Biedronki wyraził swoje rozczarowanie, pisząc pod postem na Facebooku o akcji promocyjnej, że „super promocja” obejmuje voucher, który praktycznie nie ma zastosowania. W dodatku ani pracownicy sklepu, ani biuro obsługi klienta, nie potrafili wskazać produktów, na które voucher można by było wykorzystać.
Podobne sygnały o problemach z ofertą „Magia Rabatów Zabawki i Książki – Voucher” dotarły do Urzędu, co skłoniło Prezesa UOKiK do podjęcia działań. Reklamy przedstawione przez Jeronimo Martins Polska w sklepach Biedronka sugerowały, że przy zakupie 3 produktów (zabawek i książek) z kartą Biedronki lub aplikacją, konsumenci otrzymają voucher na 50% wartości zakupów. Oferta obowiązywała od 1 do 3 grudnia zeszłego roku, tuż przed Mikołajkami, kiedy wzrasta zapotrzebowanie na prezenty dla dzieci. Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny, postawił zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów firmie Jeronimo Martins Polska.
Wpływ promocji na złe decyzje konsumenckie
Okres wprowadzenia promocji w sklepach Biedronka pokrywał się z przedświątecznym okresem, gdy większość osób intensyfikuje zakupy, zwłaszcza związane z prezentami. Wybór miejsca zakupów jest często determinowany przez dodatkowe korzyści i rabaty, które w okresie wzmożonych wydatków mogą wydawać się atrakcyjne. Jednak w przypadku akcji organizowanej przez Jeronimo Martins Polska korzyści te mogły być mylące – zauważa Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny.
Reklamy promocji „ZABAWKI I KSIĄŻKI ZWROT NA VOUCHER 50% ICH WARTOŚCI” zawierały odnośnik oznaczony gwiazdką ( * ) oraz mały druk informujący, że voucher dotyczy jedynie artykułów przemysłowych i tekstyliów. Niemniej jednak brakowało jednoznacznych informacji o konkretnych produktach w tych kategoriach. Niejasno przedstawiono wyłączenia, a liczne towary nieobjęte promocją były wskazane drobnym drukiem. Pełna lista wyłączeń była dostępna tylko w regulaminie na stronie internetowej sieci. Brakowało wyraźnych informacji na temat produktów objętych promocją oraz tych, które były wyłączone. Konsumenci dowiadywali się o tym dopiero po dokonaniu zakupu, gdy widzieli to na voucherze, a wtedy nie mogli zrezygnować z zakupów i zażądać zwrotu pieniędzy.
Prezes UOKiK podkreśla, że przedsiębiorstwa organizujące promocje, zwłaszcza te dotyczące codziennych czynności jak zakupy, powinny tworzyć zasady promocji w sposób zrozumiały dla konsumentów. Jeronimo Martins Polska reklamowała ofertę z licznymi wyłączeniami i ograniczeniami, co utrudniało klientom zrozumienie szczegółów promocji. Klienci, nakłonieni do zakupów poprzez promocję, mogli zrezygnować z nich, gdyby znali dokładnie jej zasady – podkreśla Prezes UOKiK, Tomasz Chróstny.

Kolejna kara dla Jeronimo Martins
Jeśli zarzuty zostaną potwierdzone, Jeronimo Martins Polska może być obciążona karą do 10% swojego obrotu. Nie jest to pierwszy raz, gdy UOKiK kwestionuje kampanie promocyjne tego przedsiębiorstwa, ponieważ nałożone zostały już wcześniej inne kary, jednak nieposkromiona chęć zysków przez zarząd dyskontu, coraz bardziej spycha go na margines uczciwości.
Prezes UOKiK stale monitoruje działalność dyskontów i supermarketów, głównie w sektorze FMCG ( produktów pierwszej potrzeby ). W ciągu ostatnich 12 miesięcy wpłynęło ponad 700 skarg od konsumentów dotyczących podmiotów z tej branży, z czego około połowa odnosi się do jednego podmiotu co wskazuje że to Biedronka oszukuje klientów najczęściej. Pozostałe sygnały dotyczą przede wszystkim sieci takich jak Lidl, Żabka, Auchan, Carrefour czy Kaufland.
UOKiK zauważa, że liczba poważnych nieprawidłowości zgłaszanych przez klientów w sklepach Jeronimo Martins Polska jest znacznie większa niż w innych sieciach. To właśnie zawiłość ofert promocyjnych oraz sposób prezentacji materiałów marketingowych mogą wpływać na tę różnicę. Obserwacje te są również potwierdzane przez monitoring mediów społecznościowych oraz artykułów prasowych.