Adam Glapiński Jastrząb mianuje siebie na wielkiego stojącego ptaka o swoistej anatomii, jednak wielu Polkom przypomina raczej uraz dzięcioła uderzającego namiętnie z całej siły pustym łbem o drzewo. Widać nie wszystko w porządku jest z ptasim móżdżkiem prezesa NBP. Ciężko jest poważnie mówić o kimś kto plecie farmazony bez logiki, składu i skutku przyczynowego – idiotycznie śmieje się z poważnych rzeczy i tragedii ludzkich jakie inspiruje wśród Polaków. Z Glapińskiego taki jastrząb jak patriota.
spis treści
Z kruka nigdy nie zrobisz wrony - z kurwy żony - a z glapy jastrzębia ! Adam Glapiński Jastrząb ? - zjawisko medyczne czy ornitologiczne wykopalisko na zgliszczach Narodowego Banku Polskiego...
Kopalnia kłamstwa i prymitywizmu partyjnego, w roli głównej bankster Mateusz Morawiecki i Adam Glapiński jastrząb
Od dłuższego czasu nałogowy kłamca Mateusz Morawiecki wraz ze swoimi klakierami próbuje oszukiwać wyborców, o tym że polska inflacja jest spowodowana przez rządy Władimira Putina, gdy tymczasem inflacja pojawiła się dużo wcześniej niż wojna w Ukrainie i ma zupełnie inną genezę. W rzeczywistości Glapo-inflacja przyszła dużo wcześniej niż napaść Putina na Ukrainę, ponieważ inflacja Glapińskiego została spowodowana wojną Morawieckiego wobec Polaków.
W jaki sposób nauczyć polityka prawdomówności, jeżeli nie wyssał jej ze siarą matki. No chyba że Pan premier pił z butelki i trudno będzie mu zarzucić że nie chciał. Jednak dla jasności umysłu i faktu, trzeba dodać że inflacja związana z efektami wojny w Ukrainie prędzej czy później do nas zawita, tym bardziej zastanawiające jest co wtedy wymyśli Pan premier, i na kogo zrzuci winę kolejnego krachu podwyżek. Czyżby szykowała się stara dobrze sprawdzona propaganda „win Tuska„…
Przez bardzo długi czas Mateusz inflacja Morawiecki zanim zmienił retorykę na „putinowską”, wmawiał Polakom że początkowa drożyzna energetyczna jaka zawitała do Polski, to wina poczynań Unii Europejskiej która nałożyła na Polskę kryteria wyjścia z „brudnego węgla”. Zapomniał tylko dodać że rząd w krótkim czasie skonsumował 25 miliardów euro, przyznanych przez fundusz Unii Europejskiej na przekształcenia w energię wiatrową i fotowoltaikę. Jednak po domniemanym programie Mateuszka nie widać ani pieniędzy ani efektów dotacji. Czyżby kolejny brak powiązania funduszy z właściwym celem w ekipie rządowej Mateusza Morawieckiego, – tak samo irracjonalny jak bezprawnie zakupiony szpiegowski Pegasus z Funduszu Sprawiedliwości….???
Przyczyn inflacji namnożyło się wiele przez lata nierządu Prawa i Sprawiedliwości. Byliśmy narażeni na tępą propagandę ala’ putinowską w wykonaniu strategów od mistyfikacji i burzenia ładu. Można powiedzieć że podstawowymi jednak były braki w sektorze inwestycji kapitału zagranicznego, od momentu wprowadzenia tak zwanej dobrej zmiany. A także permanentny zamach na podatki Polaków, choćby w postaci planu Morawieckiego pod wziętą z dupy nazwą „Polski ład”. To wszystko spowodowało pikowanie w kierunku inflacji, co przewidywali wszyscy, oprócz Adama Glapińskiego jastrzębia z gniazda jaj w fasadzie NBP.
To musiało prędzej czy później nastąpić, i mógł tego domyślić się każdy orzeł, ale niestety nie domyślił się finansowy jastrząb z NBP. Inflację przewidywali wszyscy dookoła i pytali o to na kolejnych konferencjach Narodowego Banku Polskiego, więc albo Glapiński kompletnie się nie nadaje na tak lukratywne stanowisko, co sugerują specjaliści spoza kręgu 'dobrej zmiany’, albo zaślepiony był blaskiem sprowadzonego w sztabach złota. Przyczyn zaślepienia można się też doszukiwać w przyznanej sobie horrendalnej premii w postaci 600 tysięcy PLN, którą ten wyciągnął z kieszeni Polaków. Jest jeszcze jedna sugestia że jastrząb działa na zamówienie rządowe, co wskazywałby brak jakichkolwiek działań osłonowych dla podatnika, i mocno spóźnione ruchy naprawcze.
Adam Glapiński
jastrząb niekompetencji i buty
Już w styczniu i marcu 2021 roku, nasz Adam Glapiński jastrząb z NBP – powinien podnieść stopy procentowe, ale widocznie zapatrzył się w czarodziejską kulę deflacji, i zajmował wróżeniem z fusów procesu odwrotnego do inflacji. W takim razie za co płacimy takiemu Glapińskiemu, jeżeli jego sposobem na zmniejszenie inflacji, jest jej wzmocnienie poprzez nadrukowanie pieniędzy. W tym przypadku nie potrzeba być jastrzębiem ani narodowym orłem żeby wiedzieć, że dodrukowanie pieniędzy wiąże się prędzej czy później z powiększeniem tej inflacji.
Oligarchia Kaczyńskiego zamiast nowej elity
Czy naprawdę dla Polaków sukcesem jest sprowadzenie sztab złota z zagranicy, a może to jakiś sukces NBP ? – Chyba raczej nie ! W takim razie czym chwali się kreatura i za co przyznaje sobie premię. Po co Polakom ta kłamliwa propaganda sukcesu i fałszywego bogactwa. Czy Glapiński ma Polaków za idiotów, czy może zatrudnia złych doradców. Gdy się słucha tych komunałów Narodowego Banku Polskiego to przypominają się plena KC PZPR, które nic nie wnosiły merytorycznego, ale niosły szeroką ławę propagandy i obowiązkowy sukces z nadania partyjnej delegatury.
Dziś wygląda na to że Glapiński kompletnie odklejony jest od rzeczywistości, zresztą tak samo jak wielu po stronie „dobrej zmiany”. On sam jest w coraz lepszym humorze i satysfakcji z dobrze wykonywanej nikomu niepotrzebnej roboty. Wszystko w porządku gdy nie płacimy tak wielkich pieniędzy za osobę niekompetentną, która finalnie wchodzi na mównicę i twierdzi że została obrażona insynuacjami, i jastrząb od tej pory nie będzie już wydawał opinii, bo w jego mniemaniu nie da się przewidzieć polityki pieniężnej…
Mowa srebrem a milczenie złotem
Czasem ograniczenie ilości wypowiadanych myśli oratora powoduje ulgę dla słuchacza, poprzez nie wprowadzanie w jeszcze większe opary absurdu. Jednak aż po finalny odlot Adama Glapińskiego, widać że ten pacjent nawet tego nie potrafi. Na razie brnie po kolana w zasadzki które sam na siebie zastawia. Można zrozumieć że ten pusty śmiech prezesa, jest czymś w rodzaju zakrzyczenia prawdy wszystkich specjalistów, nie umoczonych w polityce pisowskich indolentów i nadmuchanych patriotów. Niestety nie powielamy optymizmu Glapińskiego jako naród, bo on sam powinien być poważny i odpowiedzialny za swoje czyny, a wygląda że lustro swojej facjaty bawi go najbardziej i zwodzi.
Oczywiście śmiejemy się z nieporadności umysłowej i coraz większych lapsusów, tyle że nikt z nas nie wybierał klauna na stanowisko prezesa. Nie można się wspólnie śmiać zaglądając do tego samego lustra co prezes, gdy rządzą nami ludzie nieodpowiedzialni za nic. – Albo wręcz przeciwnie odpowiedzialni za całe to zło !
Komuniści też z dumą drukowali pieniądze.
W kogo zapatrzył się Adam inflacja Glapiński ?
Pieniędzy jest wystarczająco dużo – jak twierdzi człowiek któremu płacimy za to, by do inflacji nie dopuścił i by polska Złotówka była silną walutą. Czyli wygląda na to że sposobem Adama Glapińskiego na wszelkie problemy, jest drukowanie pieniędzy. Nie wiem z czego ten ignorant tak się ironicznie do Polaków śmieje. Nam nie jest do śmiechu Panie Glapiński przy panującej drożyźnie i kroczącej inflacji, chyba że o to pisowskiej władzy chodzi by zarabiać do budżetu na polskiej biedzie. Tylko że wtedy sztandarowy program PiS powinien nazywać się “Rodzina 500 minus” !!! Wygląda na to że szef Narodowego Banku Polskiego jest pionkiem od wykonywania poleceń partii rządzącej, i wszystko na to wskazuje że ramieniem wykonawczym tej partii.
Dwórki Glapińskiego czyli szparka sekretarka w NBP
A jeżeli Pan Glapiński nie zna się na gospodarce pieniężnej to może trzeba go edukować wtórnie, lub wysłać wraz z trzódką sekretarek na inną zasłużoną placówkę. Dwórki Glapińskiego zawsze odwdzięczą się prezesowi bogatym w doznania pijarem, byle tylko zarabiały co miesiąc kolejne 65 000 złotych. Pytanie jest jedno – jakim prawem Kaduka za pieniądze wszystkich Polaków ! Chyba jednak nagroda się nie należała od prezydenta prezydentów. W ogóle dekorują się wzajemnie jak za najgłębszej PZPR-owskiej komuny, – Ty mi daj PISowcu medal, a ja tobie dam PISowcu medal…! Człowiek roku, Patriota roku, Katolik roku, Błazen roku. Czy król nie widzi że jest nagi ?
Byłem mocno zdziwiony gdy usłyszałem retorykę tego Pana któremu tak bardzo żal jest nieekologicznych żarówek, jakby nie miał innych problemów, – mowa o prezydencie wszystkich Pisowców Andrzeju Dudzie. Ten Pan wychwalał publicznie prezesa Glapińskiego za to że Polakom jest tak dobrze… Czyli że Glapiński jest od robienia Polakom dobrze ? Zaraz zaraz, od czego jest Adam Glapiński ?
Ja się pytam prezydenta Dudy, komu jest tak naprawdę dobrze ? No chyba że nowej elicie tak sowicie obsadzanej całą familią we wszystkich spółkach skarbu państwa i na masowo rozbudowywanych stanowiskach instytucji rządowych ! A jeżeli już nagradzać wszystkich zasłużonych, to oczywiście nie można pominąć dwórek Glapińskiego za pobudzanie nastroju prezesa. Przecież ważne jest aby Polakom było dobrze, a jeżeli prezes dochodzi do zadowolenia, to wszyscy Polacy powinni być dumni. Wystarczy jednak spojrzeć na ten paranoidalny entuzjazm i od strzała każdy Polak wpada w wątpliwości.
Ta nowa Elita namaszczona przez towarzysza Kaczyńskiego jak każde jElita kiedyś pęknie… bo akurat ta jest sztucznie nadmuchanym tworem przepełnionym pychą, arogancją i śmiesznością. A władza nazywająca się Prawo i Sprawiedliwość, tak samo jak PZPR-owska komuna, panicznie boi się ośmieszenia i drwienia z potęgi urzędu, dlatego napiętnujmy błaznów do bólu i wyśmiewajmy ich głupotę, a gdy przyjdzie czas rozliczmy ze wszystkich zdefraudowanych milionów i miliardów, według głoszonej przez nich samych zasady: -“Wystarczy nie kraść !” lub innej zasady „surowo karać”.